Linki
|
blogwery
Temat: Pytanie 30 heh ...wszystko oprócz komputera i klimatu (albo chociaż zwykłego "mieszacza smrodu").
Pozwoliłem sobie zatem niedawno na ryzykowny sabotaż. Otóż, wpuściłem do planetarium ważną grupę rektorskich gości. Niby nic nadzwyczajnego, ale zrobiłem to chwilę po dwugodzinnych zajęciach z trzydziestodwuosobową grupą gimnazjalistów. W powietrzu panował model atmosfery typu "sypialnia sześćdziesięciu rekrutów, kompania karna Orzysz, 4:00 rano".
(Zalesławo, Karolu i Marcinie! To nie o Wasze gimnazjum chodzi :) )
No i stało się. Dzisiaj rano wpadła do mnie ekipa firmowa z potężnym klimatyzatorem na plecach. Montaż mają skończyć na początku przyszłego tygodnia. Jako ciekawostkę dodam, że klimaty zakładają w dwóch miejscach - w planetarium i u rektora (hue, hue, hue!).
P.S. Niedługo opowiem Ci Łukaszu jak to jest gdy klimat działa... Źródło: forum.astropolis.pl/index.php?showtopic=760
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljacek94.htw.pl
|